Aberdeen - Różane Miasto |
Największy port w północno-wschodniej Szkocji i trzecie co do wielkości miasto tego regionu warte jest odwiedzenia.
Uniwersytet w Aberdeen to piąta najstarsza anglojęzyczna uczelnia na świecie, natomiast Uniwersytet Roberta Gordona w tym mieście wyróżniono w 2009 roku honorowym tytułem „Najlepszego Nowoczesnego Uniwersytetu w Wielkiej Brytanii”.
Z miastem związanych jest wiele osobistości: Sir George Paget Thomson, fizyk, laureat Nagrody Nobla w roku 1937 za badania nad dyfrakcją elektronów, John James Rickard Macleod, współodkrywca insuliny, otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny w roku 1923, Sir John Boyd Orr, Laureat Pokojowej Nagrody Nobla w roku 1949 za badania nad wyżywieniem oraz pierwszy dyrektor generalny w Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) i inni. W mieście tym wychowywała się również brytyjska wokalistka Annie Lennox.
W związku z notorycznym wygrywaniem przez Aberdeen konkursu „Kwitnąca Brytania” zostało ono wykluczone z rywalizacji. Wcześniej Aberdeen wygrywało aż dziesięciokrotnie.Największą i najważniejszą imprezą kulturalną w mieście jest International Youth Festival i Tartan Day. Co roku impreza ta gromadzi na początku sierpnia młodych twórców, wykonawców i publiczność z wielu krajów. Historia festiwalu sięga początków lat 70. W tym roku Aberdeen odwiedziła amerykańska pisarka Diana Gabaldon.
Aberdeen jest niewielkim ośrodkiem miejskim co powoduje, że jest ono zdecydowanie przyjaźniejsze zarówno mieszkańcom, jak i przybywającym tutaj turystom. Sprawna komunikacja w obrębie miasta i większość atrakcji turystycznych udostępniania bezpłatnie to tylko niektóre z plusów Aberdeen.
Kilka fotek z Tartan Day:
szkocki kwiatek:) |
Ci Szkoci są niemożliwi z tymi swoimi spódniczkami...
ReplyDeleteCóż, co kraj to obyczaj...
Pozdrawiam bardzo cieplutko:))
Podobają mi się te kwiaty, szczególnie osty. Zupełnie podobne do polskich:) Swoją drogą to Szkoci zawsze mnie intrygowali. Począwszy od czytania w młodości Rob Roja. Lubię oglądać strój szkodzkiego kobziarza w Muzeum WP w Warszawie.Na Twoim blogu tych klimatów jest więcej i są świeższej daty, więc tym bardziej dla mnie interesujące:)
ReplyDeleteRzymianie też chadzali w spódniczkach (legioniści) albo togach:)
ReplyDeletebardzo ładne fotki Jolu, dzięki za zaproszenie
ReplyDeletebuziaczki
Szkockie klimaty ... ach te spódniczki, kobzy, kobziarze, parady, miło popatrzeć oczyma Twojej kamery. O, jeszcze cudny oset na deser, dziękuję pięknie za chwile urocze u Ciebie spędzone. :-)
ReplyDeleteSerdeczności nadmorskie ślę. :-)
Witaj, uwielbiam zapach tych róż, są piękne. a co do szkotów to zżerałaby mnie ciekawosć i chętnie zobaczyłabym czy to prawda że oni nie noszą bielizny pod kiltami :) pozdrawiam oskka
ReplyDeletewww.mojefoto.blog.pl
Nagietku!
ReplyDeleteDziękuj.e. Na razie pisze zdawkowo. Mam mase pracy.m Jutro tez pracuję. Za tydien jade na wieś z zoną. W ciągu kilku dni napisze więcej. Bardzo dobre Twoje fotki i tekst.
Ja lubie tak zwiedzac rózne zakątki.
Pozdrawiam Ciebie Vojtek
Witam. Dziękuje za odwiedzenie mnie na blogu:
ReplyDeletekrzysiekpolcyn.bloog.pl
Zapraszam do siebie na mój drugi blog, który również prowadzę:
http://foto-w-sieci.blogspot.com
Życzę miłego weekendu :):):)
Gdzieś czytałam,że tylko mężczyźni noszą sporran na kilcie, a tu widzę kobietę ze sporranem.Szok.
ReplyDeletePozdrawiam
Po takim opisie nabrałam apetytu na zobaczenie tego wszystkiego na własne oczy...
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie:)
Ps. Piękne zdjęcia uzupełniają ciekawy wpis.
Bardzo poznawczy jest ten Twoj fotoreportazyk. Z przyjemnoscia ogladnelam wspaniale zdjecia i przeczytalam felieton. Otrzymalam te sama Nagrode Serca i przekazalam ja wszystkim z listy ulubionych blogow, bo wszystkie te blogi sa mi bardzo przyjazne. Pozdrawiam Cie serdecznie Nagietku i zycze slonecznej niedzieli :))
ReplyDeleteZapomnialam sie podpisac Nagietku :)))
ReplyDeleteAlenka /albukowy/
Przypomniał mi się Szkot w stroju narodowym na krakowskim Rynku... W grudniu! Chyba zmarzł trochę. ;)
ReplyDeleteTurystyczne atrakcje za darmo... to mi się podoba!
ReplyDeleteSzkocja zawsze mnie zachwyca::))Słyszałam że Szkoci nie noszą slipek pod spódnicami..Ponoć nie wolno..Prawdziwy Szkot nie założy slipek pod spódnicę ::) taki obyczaj...Ale jakbyś mogła sprawdzić i przekazać mi te wieści? hahahahhaha.Pozdrawiam blondyna
ReplyDeleteAnglia i Szkocja. Przypomnienia z podróży roku 1820-1824 odbytej, t. 1 - ebook
ReplyDeletePublikacja pochodzi z bazy Polskiej Biblioteki Internetowej. Książka cyfrowa została przygotowana w najwygodniejszym formacie ePub, który umożliwia komfortowy odczyt na większości czytników e-booków na świecie wspierających standard ePub oraz w aplikacjach mobilnych na telefonach, tabletach itp. Format umożliwia intuicyjną zmianę układu tekstu, powiększania i pomniejszania rozmiaru...