Monday 12 September 2011

Powietrzny spektakl na szkockim niebie.


Royal Air Force Air Show – jeden z największych wojskowych pokazów lotniczych w Wielkiej Brytanii odbył się 10 września w bazie lotniczej Leuchars w pobliżu Dundee. Impreza zainspirowana jest "bitwą o Anglię" rozegraną podczas II wojny światowej.
 Wśród atrakcji  można było zobaczyć ostatni czynny brytyjski odrzutowy bombowiec Vulcan oraz belgijskie i holenderskie F-16. Ciekawostką były  SE5a Scout, jeden z pierwszych samolotów Royal Air Force, oraz Spitfire, Hurricane, Meteor, Vampire i Hunter. Za sterami tych samolotów siedzieli mistrzowie!!! Wrażenia niesamowite!

Biało - czerwona szachownica - polskie akcenty:)


Pogoda - oczywiście szkocka - deszczu nie brakowało:)













Pojawia się vulcan..



F16 - brakuje tylko dźwięku..

















 To było niesamowite przezycie!

Serdecznie pozdrawiam wszystkich i jednocześnie przepraszam, że rzadziej bywam teraz na blogach.. brak czasu..

19 comments:

  1. Hej!
    Ja coś podobnego widziałem w Anglii w 1986 roku i to przypadkiem:) Piękna sprawa. Lubię takie imprezy tak jak rajdy i wyścigi samochodowe.
    Jak mogę na nich być to bywam.
    Czy syn zrobi użytek ze swojej inteligencji to się okaże:) To jest tak jak z fortuną co się dziedziczy. Można ją pomnożyć, utrzymać i rozwalić do końca. A te ostatnie przypadki to znam dwa.....
    POzdrawiam Ciebie
    Vojtek

    ReplyDelete
  2. cudowne!
    nigdy nie widziałam na żywo;(
    buziaczki Jolu

    ReplyDelete
  3. Pokazy lotnicze zawsze przyprawiają o dreszczyk emocji:) Świetna fotorelacja:)
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)

    ReplyDelete
  4. Niesamowite przeżycia i duża dawka adrenaliny!
    Świetne zdjęcia , prawdziwy fotoreportaż.
    Pozdrawiam i zapraszam.

    ReplyDelete
  5. Cudowne widowisko!
    Bardzo chciałabym zobaczyć takie na żywo.
    Tylko, że najbliżej to koło mnie odbywają się takie imprezy w Radomiu.
    No i Jolu padłam ofiarą hakerów, którzy zlikwidowali mi blog całkowicie.Cały wyglądał tak, jak moja nagroda dla Ciebie (zlikwiduj to zdjęcie z wykrzyknikiem).Nie zostało nic - same wykrzykniki:(((((((
    Nie umiem nazwać tej podłości, słów mi brakuje. Zlikwidowałam wszystkie konta i przeniosłam się z powrotem na WP.A tu odmiana nie do poznania - nowe narzędzia, znakomicie wszystko działa.I już chyba tu pozostanę.
    Zapraszam zatem na WP.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:))

    ReplyDelete
  6. Zapomniałam dopisać, że nie pisałam do Ciebie, bo za szybko usunęłam blog a razem z nim adresy.Dobrze, że napisałaś komentarz na botanicznym i jakoś trafiłam po nici Ariadny, ha, ha...
    Buziaczki przesyłam:))

    ReplyDelete
  7. Witaj Nagietku...Piękne maszyny!!!I wrażeń było sporo ::))Ale ja boję się takich pokazów::Już nie raz wydarzył się wypadek ...A jakby tak nad moją głową runęła taka maszyna?Mam lęki...Ale z daleka fajnie popatrzeć::)))Pozdrawiam cieplutko blondyna

    ReplyDelete
  8. Witam :) Genialne fotki... o przeżyciach nie wspomnę :)!!! Patrząc na nie, słyszę w uszach, ten warkot silników. To musi być nie lada sztuka, by wykonać takie manewry w powietrzu.

    Nie przejmuj się kochanie, że mniej zaglądasz na mojego bloga.... nauka jest najważniejsza, a w wolnych chwilach oczywiście zapraszam :) Ja też czasami nie mam czasu na nic i znikam z bloga na trochę :)
    Ściskam i pozdrawiam, buziaki :)

    ReplyDelete
  9. Piękne zdjęcia, Nagietku - gratuluję. Wspaniały pokaz!

    ReplyDelete
  10. Ależ się na tym niebie działo!

    ReplyDelete
  11. suuuuuuuuper fotki, pozdrawiam milutko

    ReplyDelete
  12. Witam. Bardzo ciekawe zdjęcia. Są one interesujące. Pozdrawiam serdecznie do siebie:
    http://foto-w-sieci.blogspot.com
    Miłego dnia :):):)

    ReplyDelete
  13. Jakoś wolę naturalny podniebny teatr, gdy wiatr po niebie chmury pędzi odsłaniając słoneczny błękit ...
    Pozdrawiam serdecznie wrześniowym porankiem. :-)))

    ReplyDelete
  14. Joluś, przyszłam Cię pozdrowić i zostawić serdeczne myśli:) Przepraszam, za swoją nieobecność.
    Zdjęcia są super:)
    Marysia

    ReplyDelete
  15. Tak potwierdzam. Z auta mniej widać........Na motorku to czuć jeszcze okolicę. Dzisiaj auta szczelnie zamknięte bo mają klimatyzację:)
    Jak się motorkiem przez las jedzie to pięknie ten las czuć.
    Pozdrawiam z sąsiedztwa Puszczy Kampinoskiej.
    Vojtek

    ReplyDelete
  16. Dziękuję Joleczko, za miły komentarz... aż rumieńce dostałam :) Ja również cieszę się, że Ciebie poznałam :)
    Życzę udanego tygodnia, ściskam i pozdrawiam. Buziaki!

    ReplyDelete
  17. Brawo :) Świetne widowisko :)
    Nigdy na takim nie byłam, a zawsze przyznaję chciałam :)
    Pozdrawiam Cieplutko :)
    Buziaki dla Wszystkich :*

    ReplyDelete